Pielgrzymka odbyła się w dniach od 29 maja do 8 czerwca 2017 r. , którą zorganizował o. Krzysztof Gajewski . 18-tu uczestników wybrało się dwoma mikrobusami Reno TraficLong na świętowanie Złotego Jubileuszu Odnowy Charyzmatycznej rejonu gorzowskiego do Włoch. Przejechaliśmy ponad 5 tys. kilometrów w atmosferze modlitwy i radości. Jeszcze przed wyruszeniem w drogę usłyszałam słowa o. Krzysztofa „Jeżeli będziemy się modlić, to dojedziemy wszędzie „ i tak się stało. Naszą pielgrzymkę rozpoczęliśmy Mszą Św. wczesnym rankiem u Kapicynów (Biały Kościółek). Przed nami 1200 km do Włoch do hotelu w Negrar. Następny dzień to wizyta w Padwie w Bazylice św. Antoniego i Sanktuarium św. Leopolda Mandica. Tu można było powierzyć Świętemu swoją drogę życia, jak widać na zdjęciach niektórzy to czynili, próbując uwiecznić ten moment.
W środę byliśmy na audiencji z papieżem Franciszkiem. A tam na placu św. Piotra niespodzianka, bo oto spotkaliśmy się z grupą pielgrzymkową z Zielonej Góry pod przewodnictwem ks. Andrzeja Sapiehy wraz z Elą Andrzejewską. Ucieszyliśmy się swoją obecnością, bo spotkać się w takim miejscu i w tak licznej grupie z całego świata to prawie jak cud. Po audiencji zwiedzanie Rzymu i Watykanu, zakup pamiątek i przejazd do Frascati – klasztor, który był nasza bazą noclegową i posiłkową. Jak się okazało o. Krzysztof mieszkał tu przez wiele lat. Piękne miejsce, malowniczo położone na wzgórzu, z którego każdego ranka i wieczora mieliśmy przyjemność oglądać panoramę Rzymu.
W czwartek już jechaliśmy na Monte Cassino – cmentarz polskich żołnierzy i zwiedzanie klasztoru Benedyktynów, z którymi dzieje historii łaskawie się nie obchodziły. W ciągu wieków klasztor był wiele razy niszczony i odbudowywany. Ostatnio zbombardowany doszczętnie w czasie II wojny światowej , ocalały jedynie krypty z grobami św. Benedykta i jego siostry bliźniaczej św. Scholastyki. Klasztor bombardowany był przez wojska amerykańskie i nowozelandzkie . Po wojnie Amerykanie odbudowali klasztor, który zadziwia zwiedzających i pielgrzymów do dziś swoją świetnością. Po Mszy św. pojechaliśmy do Pietrelciny – miejsca narodzin i dzieciństwa o. Pio, a potem na górę Gargano – Sanktuarium św. Michała Archanioła. Cudowne przeżycia wiedząc, że znajdujemy się w świątyni jedynej na świecie nie poświęconej ludzką ręką. Piękne miejsce – sama góra bardzo wysoka, zdawało się, że jedziemy do nieba, a potem zdziwienie i zachwyt, bo na szczycie tej góry miasto, które tętni życiem i grota Św. Michała . Nie da się opowiedzieć słowami, bo brakuje odpowiednich słów do opisu tego miejsca oraz przeżyć z nim związanych. To trzeba samemu zobaczyć i przeżyć. Piątek, to San Giovanni Rotondo – miejsce bardzo mocno związane z o. Pio. Tam przeżywaliśmy wspaniałe chwile z o. Pio, podziwialiśmy jego dzieła jakim jest szpital, piątym pod względem wielkości na świecie oraz piękny kościół. W tym dniu Pan Bóg przygotował wiele atrakcji dla naszych dusz. Dalej pielgrzymowaliśmy do Serracapriola – PadreMatteo da Agnine. Zakonnik, który po swojej śmierci do dzisiaj egzorcyzmuje. Dalej na drodze naszego pielgrzymowania Lanciano – nawiedzenie Najświętszego Sakramentu (Cud Eucharystyczny). Dotykaliśmy tych świętości. Nie mam słów, aby wyrazić to co przeżywałam. Na koniec tego dnia Manoppello – Cudowne Oblicze Jezusa Chrystusa uwiecznione w momencie zmartwychwstania – cud ! Jezu jak Ty bardzo kochasz swój lud!
Piątek, to czuwanie grup odnowy w Rzymie w Circus Maximus z papieżem Franciszkiem i wieczorny spacer po wiecznym mieście.
Niedziela – plac Św. Piotra- udział we Mszy Św. z okazji Złotego Jubileuszu Odnowy w Duchu Św. Spotkanie z braćmi i siostrami z całego świata. Po tym wydarzeniu jeszcze chwila w bazylice św. Pawła. Po przyjściu do samochodów ze zdziwieniem odkryliśmy, że w busach są wybite szyby i nie ma naszych plecaków. Nie zmartwiliśmy się tym, bo nic ważnego nam nie zginęło prócz szkody wybitych szyb, braku jednego dowodu os. , tel. komórkowego, okularów korekcyjnych i przestroga na przyszłość – nie zostawiać nic na siedzeniach.
Poniedziałek i wtorek, to piękny czas spędzony we Frascati i zwiedzanie okolicznych pięknych miejsc.
Środa to już czas powrotu. W drodze powrotnej Rimini- kąpiel w Adriatyku, Trydent – miasto soborowe. Szybka mała kawa espresso w miejskiej kafejce i dalej w drogę do Altotting – sanktuarium Czarnej Madonny patronki Bawarii. W jednym z kościołów Msza św. dwujęzyczna – piękny czas.
Czwartek- przyjazd do Norymbergii – spacer po malowniczym mieście i powrót do Gorzowa . Wszystko się udało. Bogu niech będą dzięki za ten czas.
Ewa Szlempo
P | W | Ś | C | P | S | N |
---|---|---|---|---|---|---|
« sie | ||||||
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | |
7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 |